Po wyklejeniu torowiska korkiem i pianką
(do paneli podłogowych) czas układać tory, które składam z fleksów
z podkładami. Wybrałem fleksy oksydowane (Tillig 85500) wraz z
drewnianymi podkładami (Tillig 83025). Niezależnie od wyboru materiału na tory, z
naszych wspólnych doświadczeń z kolegami, wynika konieczność zabezpieczenia
dobrego podłączenia zasilania do szyn. Okazuje się, że poleganie na samych
złączkach (Tillig 85501/86102) powoduje problemy w zasilaniu torów. W
związku z powyższym przyjąłem zasadę, że oprócz złączek każda szyna będzie
miała własny przewód zasilający, który pod makietą będzie przylutowany do
przewodu magistrali zasilającej. Przyjąłem dwa sposoby podłączenia zasilania do
szyny:
przylutowanie przewodu do
szyny od dołu - zamaskowane,
przylutowanie szyny do
imitacji podkładów z laminatu miedzianego - stosowane na krawędzi segmentów.
Na zdjęciach Fot 1
÷
4 przedstawiam sposób lutowania przewodu
(1,5 mm2) od dołu szyny. Pierwszą czynnością jest oczyszczenie
pilnikiem iglakiem dolnego fragmentu szyny. Przyjąłem odległość 5 cm od krańca
szyny - dokładnemu utrzymaniu odległości służy szablon z narysowanymi
odległościami. Po posmarowaniu oczyszczonego fragmentu toru pastą
lutowniczą pobielamy ją tzn. powlekamy cyną. Kolejną czynnością jest
przygotowanie odpowiedniej długości przewodu, zdjęcie izolacji na
długości ok 1 mm, a następnie pobielenie końcówki. Tak przygotowana
szyna i przewód dają się bezproblemowo połączyć. Należy mocnym
szarpnięciem sprawdzić czy przewód jest prawidłowo połączony ze szyną.
Jeśli nam się oderwie, od już przyklejonego toru do podłoża, to będziemy
mieć spory problem.
Zdjęcia 5 ÷
8 pokazują sposób wykonania
przyłącza prądu do szyn stosowanego na krawędzi segmentu. Takie
mocowanie szyn zapewnia także stabilność pozycjonowania torów na
krawędziach skrzynek.
Pierwszą czynnością jest oczyszczenie końcówek szyn o długości
odpowiadającej stosowanemu laminatowi (tu 3 podkłady). Następnie należy
odciąć fragment laminatu o długości odpowiadającej długości podkładów.
Po przecięciu miedzi celem odizolowania szyny lewej od prawej pobielamy
miedź punktowo w miejscach gdzie przyjdzie szyna. Samą szynę po
posmarowaniu pastą lutowniczą również pobielamy. Na fot 7 widać, że cyny
nałożyłem zbyt dużo. Następnie składamy szynę na laminat pobielonymi
miejscami do siebie i podgrzewamy lutownicą (przesuwając grot lutownicy
po wszystkich (tu trzech) podkładach tak by cyna była płynna na
wszystkich podkładach równocześnie. W tym momencie możemy jeszcze przy
pomocy patyczka prawidłowo ułożyć szynę na podkładzie zwracając uwagę
zarówno na równoległość szyn jak i ich rozstaw (wzorując się na
szablonie) oraz równe ich zakończenie.