Kilka słów o "MOJEJ" kolejce elektrycznej, o
...TeTetce
Moja pierwsza TeTetka...
...z nieudolnie zamontowanym
oświetleniem.
Pierwszą
kolejkę elektryczną PIKO (H0) dostałem na Gwiazdkę gdzieś w latach 60-tych
ubiegłego wieku.
Możecie sobie wyobrazić radość malucha gdy został wprowadzony do pokoju, w
którym rozbłysły lampki domków i sygnalizacji, a przepiękne lokomotywy
ciągnęły wagony. Przez lata podstawówki spory kawałek sklejki, chowany za
szafą, na którym była zmontowana prosta stacja kolejowa, robił za największą
atrakcję wszystkich świąt, ferii i wakacji. W ostatnich klasach podstawówki
moje zainteresowanie skupiło się na TeTetce jako mniejszej i "mieszczącej
się na stole". Drogą kolejnych wymian z kolegami, stałem się
posiadaczem zestawu startowego Shinkansen. Na koniec 8-ej klasy
nadarzył się wyjazd do Rostoku (w NRD), kraju gdzie produkowano BTTB. Prawie
wszystkie wschodnie Marki jakie można było zakupić na wyjazd, zostały wydane
na kolejkę. Niezmiernie uszczęśliwiony stałem się dumnym posiadaczem V200 ze
składem Y-ków oraz jeszcze kilku wagonów towarowych. Są do dzisiaj w mojej
kolekcji z wyjątkiem lokomotywy, która nie przeżyła wspólnych zabaw z
kolegami. Od końca szkoły średniej
kolejka została "odstawiona" ale nigdy nie była zapomniana.
Przez ponad 20 lat kolejka
była składowana w kartonach i tylko sporadycznie, na święta, była rozkładana
po całym mieszkaniu. Podczas targów
TRAKO 2005 powróciły sentymenty i postanowiłem wrócić do zarzuconego hobby
na poważnie. Warunki lokalowe, odchowane potomstwo i akceptująca żona,
stworzyły przyjazną atmosferę do realizacji planów. W dobie Internetu
(komputery to moja praca i druga/trzecia miłość) dzięki Sieci, poznałem
wielu nowych kolegów i pasjonatów TeTetki. ForumTT oraz wcześniejszy Martel stały się moją codzienną lekturą. Od stycznia 2007
została mi powierzona zaszczytna funkcja administratora ForumTT.
Comiesięczne spotkania
PTMKŻ
w Gdyni oraz inne cykliczne imprezy TeTetkowe pozwoliły mi na osobiste
poznanie ludzi znanych tylko z Sieci. Ich bezinteresowna pomoc i
zaangażowanie w sprawy TeTetki wielokrotnie pomogły mi w osiągnięciu
"niemożliwego". Staliśmy się jedną TeTetkową rodziną. Polska jest
tylko częścią rodziny TeTetkowej. Czesi, Niemcy, Rosjanie oraz i inne nacje,
tak samo jak my, kochają skalę 1:120. Kontakty z nimi udowadniają, że
prawdziwa miłość - do TT - nie zna granic !