| Strona
        	 ta poświęcona jest kolejkom elektrycznym. Niektórzy mówią, że są to tylko zabawki 
        	 i to bardziej dla tatusiów niż dla dzieci, ale co tam... Widok dziecka, uwięzionego w kojcu, 
        	 które ma na czole odciśnięte sztachetki, gdy tatuś z wujkiem zabawiają się 
        	 na podłodze rozłożoną kolejką nie jest odosobnionym widokiem.Wszystkim tatusiom i 
        	 synkom (córkom też, jeśli chcą :-) poświęcam tę stronę.
    Przygodę z kolejkami elektrycznymi 
			rozpocząłem (z H0) mając kilka lat. Będąc w szkole średniej, na 
			początku lat 70-ych XX wieku, świadomie zastąpiłem H0 wielkością TT. 
			Przez te wszystkie lata jestem wierny TeTetce, choć przez kilka 
			dziesięcioleci moja pasja leżała odłogiem. Powróciłem do zarzuconego 
			hobby w 2005 roku. Więcej ...    Dlaczego TT ? 
			Najbardziej rozpowszechnioną wielkością kolejek elektrycznych jest 
			H0 (skala 1:87). W każdym sklepie modelarskim półki uginają się od 
			H0, nawet w sklepach z zabawkami, obok Barbi, znajdziemy H0 - PIKO, 
			jak kiedyś nazywaliśmy tą wielkość. Jednak 
			aby bawić się H0 trzeba mieć odpowiednio duże mieszkanie, by rozłożyć 
			kawałek stacji i spiąć ją kółkiem torów.Idealnie 
			do domu nadaje się właśnie TeTetka. Została pomyślana jako kolejka 
			na stół (stąd jej nazwa: Table Top -> TT) i rzeczywiście, 
			najmniejsze kółko torów (ok. 60 cm) mieści się na każdym zwykłym 
			stole w pokoju. Modele w TeTetce są na tyle duże, że nie trzeba im 
			się przyglądać ze szkłem powiększającym by dostrzec detale, a także 
			na tyle małe by mieściły się w pokoju, ba, na parapecie okna można 
			zmieścić całą stację !
 TeTetka to rzeczywiście "Idealna Skala" ! 
			    Lata temu, gdy produkcją dostępnej dla nas 
			(w demoludach) TT, zajmowała się praktycznie tylko jedna 
			firma z Berlina, nazywająca się Berliner TT Bahnen, 
			rzeczywiście ilość i jakość taboru nie powalała, a już szczególnie 
			brakowało nam taboru w polskich barwach PKP. Obecnie, gdy do gry o 
			rynek TT wchodzą nowi producenci, dostępność taboru PKP jest 
			łatwiejsza, a i nasi modelarze oferują mniej lub bardziej wierne 
			modele rodzimego taboru. Możemy teraz narzekać na brak gotówki, by 
			zdobyć wszystko, co jest w malowaniu PKP lub prywatnych 
			przewoźników. W ofercie, oczywiście, dominuje tabor byłej NRD oraz RFN 
			i współczesny DB, ale także pozostałe kraje, sąsiadujące z 
			Polską, mają swoją silną reprezentację. Trudniej, 
			jeszcze, zdobyć tabor na przykład z USA czy inny egzotyczny, ale i 
			to powoli się zmienia.    Myślę, że udało mi się Ciebie nakłonić do zapoznania 
            się z TeTetką. Zapraszam dalej. Rumia, 1997 rok. |